26 kwietnia 2012

recenzja maski Ziaja

Dziś chciałam Wam przedstawić swoje wrażenia po użyciu maseczki oczyszczającej z glinką szarą firmy Ziaja :) Zakupiłam ją w Rossmannowej promocji za 1,49 zł a jej regularna cena to jakieś 2,5 zł, dlatego uważam że jest na prawdę tania i warta wydania takich pieniędzy. Maseczka przeznaczona jest do cery mieszanej, tłustej i skłonnej do trądziku. Sama jestem posiadaczką takiej cery i u mnie świetnie się ona sprawdza, ale może zacznę od zapewnień producenta:
-zmniejsza widoczność rozszerzonych porów
-normalizuje pracę gruczołów łojowych
-łagodzi podrażnienia skóry


Maseczkę nakładałam na twarz na około 15 minut, tak jak zaleca to producent. Jedna saszetka wystarczyła mi na dwie aplikacje. Plusem jest, że u mnie maseczka pomimo nakładania niezbyt grubej warstwy nie zasycha, osobiście bardzo nie lubię kiedy tworzy mi się na twarzy "skorupa", dzięki temu również łatwo jest ją zmyć. Jak dla mnie konsystencja trochę za płynna, przez co ciężko równomiernie nałożyć produkt na skórę, ale to pewnie dzięki temu nie zasycha, więc mogę jej ten mały minus wybaczyć.

Działanie jakie zaobserwowałam u mnie po dwóch aplikacjach w przeciągu 4-5 dni:
-minimalnie zmniejsza widoczność porów
-faktycznie normalizuje
-nie pisze o tym producent jednak u mnie wyrównuje koloryt cery i co najważniejsze pomaga leczyć i hamuje powstawanie nowych niespodzianek!

Szkoda, że występuje tylko w małych saszetkach, a nie np tubkach po 50ml.

Nie zauważyłam żadnych minusów, a zapewnienia producenta na mojej twarzy sprawdzają się w 100% dlatego:

Ogólna ocena: 5/5

Na pewno jeszcze ją kupię, choć nie wiem kiedy bo lubię testować nowe produkty. :)

xoxoZakupoholiczka

18 kwietnia 2012

Przerwa od internetu i małe zakupy

Hej!

Nie pisałam tak długo bo byłam na wyjeździe, gdzie nie było niestety dostępu do internetu, a najbliższy sklep był oddalony o jakieś 3km!! Mimo tego było bardzo fajnie, szkoda tylko że pogoda nie dopisała(tylko jeden dzień był ciepły i słoneczny) przez to przemokłam kilka razy i wróciłam z paskudną chorobą :( Musiałam sobie zrekompensować jakoś fakt że nie mogę za bardzo wychodzić, tylko muszę leżeć w łóżku, więc wybrałam się na małe kosmetyczne zakupy :) W sobotę lub niedzielę będę również odbierać kilka kosmetyków kolorowych, jak tylko do mnie dotrą od razu zrobię zdjęcia i pokażę je tutaj :)


A tym czasem moje ostatnie rossmannowe zakupy:

- Lirene śmietanka łagodząca do demakijażu twarzy i oczu, dla cery wrażliwej i alergicznej. Zawiera wyciąg z lnu i olej z migdałów. Dam wam znać niedługo jak się u mnie sprawuje :)

- szampon Syoss Color&Volume, nie zawiera w składzie silikonów, parabenów i parafin, czyli zapowiada się bardzo dobrze. Stosowałam już Syoss Color Protect i pomimo że nie zauważyłam jakieś większej ochrony koloru, to na moje włosy świetnie działa, są po nim błyszczące, nie puszą się i łatwo rozczesują. Mam nadzieję że i na tym się nie zawiodę ;) Chociaż z tego co widziałam to szampony te mają dosyć słabą ocenę w internecie.

-odżywka do włosów Alterra Granat&Aloes, postanowiłam ją kupić, bo ma świetne opinie na wizażu, a jej cena jest stosunkowo niska (zapłaciłam ok 8-9zł). Po pierwszym kontakcie mogę stwierdzić że pachnie jak dla mnie troche chemicznie, przeraził mnie też wysoko w składzie alkohol. Zobaczymy jakie będą efekty po użyciu ;)

-krem AA 20+ Wrażliwa Natura na dzień, jak dla mnie istne cudo, kupiłam ten krem po raz drugi pomimo tego że uwielbiam próbować nowych produktów, ten zostanie ze mną na dłużej, ponieważ świetnie nawilża moją cerę, nie podrażnia jej, nie pozostawia tłustej warstwy, a do tego w moim przypadku pomaga leczyć pojawiające się niespodzianki! Zawiera przede wszystkim naturalne składniki co również jest jego plusem :)

-Ziaja maska na twarz anty-stres z glinką żółtą, jeszcze nie miałam okazji jej spróbować, była na promocji w Rossmannie, więc wylądowała w moim koszyku ;)

-regenerujący krem do rąk Garnier, intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry. Niestety moim problemem są bardzo suche dłonie i uczucie ściągnięcia, które mnie drażni, dlatego zakupiłam ten krem z myślą o lepszym nawilżeniu, bez lepkiej warstwy, zobaczymy czy spełni moje wymagania ;)


A wy miałyście okazję spróbować tych kosmetyków? Poleciłybyście je? Dajcie znać ;) Ja lecę do łóżka, bo ta okropna choroba mnie szybko męczy!

xoxo Zakupocholiczka

8 kwietnia 2012

Let's get started!

O czym będzie mój blog? O wszystkim i o niczym. ;) Nie będzie konkretnej tematyki, jednak będzie głównie o tym co lubię, czyli kosmetykach, modzie i zakupach, a także o moim życiu codziennym.

Postanowiłam założyć bloga, bo od dawna brakowało mi miejsca w którym mogłabym dzielić się z innymi opiniami na różne tematy. Myślę, że to świetne rozwiązanie i nowe doświadczenie dla mnie :)


Jest to mój pierwszy blog, dlatego wszystkie błędy i niedociągnięcia będę starała się poprawiać, czekam też na wasze uwagi w każdej kwestii :) Mam nadzieje że blog przypadnie wam do gustu i będziecie tu zaglądać jak najczęściej. 



xoxo Zakupoholiczka